Strach, ból, bezsilność to czuł Anakin siedzący przy łóżku swojej uczennicy. Lekarze podali jej lek nasenny ponieważ wpadła w histerie i nie mogła się uspokoić. Przed oczami miał ostatnie wydarzenia. Ahsoka rzucająca się po łóżku, krzycząca coś o zabijaniu Jedi a co jakiś czas prosząca o śmierć. Cierpiała a on mógł stać i się temu przyglądać. Była taka młoda to nie powinno się jej zdarzyć. Czuł jak gniew rozrywa go od środka. Osoba która za to jest odpowiedzialna pożałuje- myślał. Pragnął zemsty za los swojej padawanki ale wiedział, że nie może tego zrobić. Już raz poniósł się chęci mordu po śmierci matki. Teraz oddałby wiele za to by cofnąć czas. Siedział i patrzył na nią, widział w niej tą samą czternastoletnią dziewczynkę co przed rokiem. Nie pojmował tego, że od tamtego czasu minęło już wiele. Jego mały smarkuś urósł ale i tak nie był gotowy na to co ją spotkała. Czuwał przy niej całą noc na wypadek gdyby się obudziła. Nie wiedział jak ma się zachować, martwił się, że odbije się to na jej psychice. No bo może i Ahsoka była twarda, uparta ale miała dopiero 15 lat a takie wydarzenie mogło głęboko zniszczyć jej psychikę. Anakin nie potrafił sobie wybaczyć, ze do tego doszło. Nie było w tym ani procenta jego winy ale i tak się czuł jakby to on wszystkiemu zawinił. Siedział oparty na łokciach i cały czas patrzył na twarz swojej uczennicy. Co jakiś czas przekręcała się z boku na bok. Przez całą noc spała nie spokojnie. Lekarze parę razy wstrzykiwali jej sode na uspokojenie ale to nic nie dawało (a i wiem, że nie istnieje soda na uspokojenie).
Był już kolejny dzień Ahsoka zaczęła się wybudzać. Anakin siedział przy jej łóżku. Po chwili Ahsoka zaczęła podnosić powieki, zerwała się z łóżka do pozycji siedzącej w jej oczach był wymalowany strach.
- Już dobrze- usłyszała znajomy głos. Anakin położył jej rękę na ramieniu.
- Połóż się jesteś bardzo słaba- powiedział i spojrzał z smutnym wzrokiem na nastolatkę.
- Jak się czujesz?- spytał po chwili lustrując ją wzrokiem.
- Bywało lepiej- odpowiedziała i zaczęła gapić się w ścianę. Anakin czuł, że nie jest w porządku. Czuł, że się bała a on nie mógł na to nic zrobić.
- Jesteś już bezpieczna...
- Wiadomo kto to?- spytała zimnym głosem nie wyrażającym żadnych głębszych uczuć. Anakin spojrzał na nią i czuł jej ból który próbowała schować.
- Nie ale znajdziemy go- powiedział a po chwili dodał- obiecuję.
Ahsoka nie zareagowała. Chciała być teraz sama, chciała wszystko przemyśleć, poukładać... Kto mógł chcieć ją opętać? Czuła się okropnie bezsilna. Sama myśl, ze ktoś mógł nią kontrolować powodowała u niej ciarki.
- Mistrzu...- zaczęła po chwili niepewnie. Skywalker spojrzał na nią. Po chwili kontynuowała- Po co ktoś chciał mnie opętać?- ostatnie słowa z trudem przeszło jej przez gardło.
- Nie wiem smarku ale się dowiem a ten który to zrobił gorzko tego pożałuje- powiedział widząc ból w oczach swojej siostry. Ahsoka już nic nie odpowiedziała. Anakin zaczął jej coś tam tłumaczyć ale wyłączyła myślenie.
---
Dobra tego czegoś nie da się nazwać rozdziałem ale nie mogę się skupić bo dziewczyny grają w grę... Jak ja uwielbiam pisać rozdział i co 2 sekundy czytać ich wiadomości :D Dobra ale coś wymazałam... Jest mega mega krótkie ale wena pojechała na mazury i zbyt szybko nie wróci. Na jednym blogu nie dodawałam już chyba z miesiąc a ten rozdział ma swoje 3 wersje z czego tamte są mega długie a ja postanowiłam wstawić tą... brak logiki...
Dedyk dla wszystkich którzy to przeczytali
NMJSBZT
Czaderski wyszedł ci rozdział :-) nic nie szkodzi, z że krótki:-)
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta:-)
NMBZT
Czaderski wyszedł ci rozdział :-) nic nie szkodzi, z że krótki:-)
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta:-)
NMBZT
Superowy rozdział... Ahsoka się dobrze trzyma jak po opętaniu :D I znam to ja też jak pisałam rozdział cały czas zerkałam na wiadomości na hangotsu... Dzięki za dedyk...
OdpowiedzUsuńNMBZT
Ojojojojoj. Ahsoka ma żyć! Biedna psychika Ahsoki... no inc. czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńNMBZT!!!
Czekaj chwilę... wy w to grałyście bez moich wspaniałych skojarzeń? Smutno mi. :(
OdpowiedzUsuńDobra Emi, ogar.
Wy mi kiedyś Sokę zamęczycie!
Twoja wena nie pojechała na mazury tylko Madzia całą ukradła w zemście na Angel za zaginięcie Obi-Wana.
Czekam na nexta.
NJSMBZT!
Jej! Super rozdział! Niech Ahsoka dojdzie do siebie, bo inaczej jej mistrz zeświruję.
OdpowiedzUsuńTorturowanie to codzienność. Wydaję mi się, że psychika Ahsoki jest dość mocno naderwana. Czekam na następne! :) NMBZT!
Hi!
OdpowiedzUsuńJa nie grałam w grę! Proszę nie zrzucać na mnie winy. I rozumiem Cię w pełni... Ja próbowałam napisać rozdział 5, ale co chwila zerkałam na to co znowu mądrego napisałyście ;__;
Teraz ponarzekam:
- pododawaj spację między końcem wypowiedzi a myślnikiem
Tyle narzekania.
Ja się pytam jaką eksplozję weny miałaś, że dodałaś aż 28 rozdziałów. Uczyć się nie masz czasu?
Ja jestem sadystką wobec Anakina, więc ty możesz być spokojnie wobec Ahsoki. Taki dill... Czaisz układ?
Kończę bo moje frytki się upiekły... Dokumencie o Star Wars przybywam!
NMBZT