Ahsoka leżała nieprzytomna w celi. Obok niej siedziała Abigail, która cały czas płakała. Płakała bo nie mogła znieść tego co zrobili Soce. Jej siostra była ledwie żywa. Gail właśnie się przekonała jaką ma silną siostrę, była torturowana przez parę godzin ale nadal żyje. Jest wykończona ale żyje. Patrzyła na nią oraz na jej rany. Miała mnóstwo poparzeń na całym ciele, rozcięty łuk brwiowy, sińce na całej twarzy, rozwalony nos, rana postrzałowa na prawym ramieniu, brzuch cały skopany, połamane żebra, skręcona noga. Cud że jeszcze żyje. Jest silna- tak o niej myślała jej siostra. Była dumna że jest siostrą takiej jedi. Na samą myśl o tym uśmiechnęła się. Wtedy Ahsoka zaczęła się delikatnie poruszać. Odzyskiwała przytomność. Otworzyła oczy i ujrzała małą dziewczynkę która się uśmiecha. Abi pomogła jej oprzeć się o ścianę. Ahsoka wysiliła się na mały uśmiech. Czuła że Abigail się o nią martwi.
-Gail, długo byłam nieprzytomna?- spytała dotykając ręką swojego ramienia. Cały czas płynęła jej krew.
-Przynieśli cię tu w nocy, poprzedniego dnia.- powiedziała. Po chwili wstała i przyniosła miskę pełną wody i talerze z papką. Wyglądała podobnie do tej co jadała na statku. - Droidy to przyniosły.
Ahsoka się uśmiechnęła i powiedziała
-Nie jestem głodna zjedz moją porcje
-Alee...
-Zjedz- powiedziała i oderwała kawałek swojej bluzki. Zaczęła owijać swoje ramie. Strasznie ją wszystko bolało ale nie chciała tego okazywać. Resztą wody obmyła wszystkie swoje rany oraz rany Abigail. Siedziały na zimnej podłodze. Abigail cała się trzęsła. Przedtem nie było tu aż tak zimno. Przybliżyła się do małej i ją wzięła na ręce. Otuliła ją z wszystkich sił. Abi zasnęła jej na rękach. Soka zaczęła zastanawiać co powinna zrobić. Mój mistrz mnie szuka. Na pewno ale znając Elerii jesteśmy gdzieś na odludziu i chyba nawet w jakiejś świątyni. Było przecież tam mnóstwo posągów i obrazów. Jakaś świątynia zemsty jak zgaduje. Na Felucji nie ma żadnych świątyń. A może nie jesteśmy na Felucji?? Kto wie przecież obudziłam się w celi... Mogłam być nieprzytomna na statku. Ale coś bym na pewno pamiętała... Muszę wydostać stąd siebie i Abi. A w szczególności Abi jest moją siostrzyczką... Ona musi uciec. Tak ją kocham choć znam ją dopiero od paru dni. Wiem że zakon na pewno nie pochwali tych moich uczuć. No bo przecież ,,Nie ma emocji jest spokój''. Wiem muszę skontaktować się z mistrzem. Przecież jest między nami więź. Dobra Tano skup się, masz mało siły więc skup się
-Mistrzu, słyszysz mnie??? Jestem nie jestem pewna ale to jakaś świątynia zemsty. Powtarzam świątynia zemsty. Pomóż Abigail. Proszę ona musi przeżyć. Proszę zaopiekuj się Abigail, świątynia zemsty...
Po chwili Ahsoka straciła przytomność. Miała jedynie nadzieję że mistrz dostał wiadomość. Jeśli są na jednej planecie powinien ją dostać a co jeżeli wywieźli ją nie wiadomo gdzie?
----
Anakin zerwał się z łóżka. Jeśli można byłoby nazwać materac na ziemi w namiocie. A więc zerwał się jak najszybciej. Przespał może pół godzinny bo Obi-wan go do tego zmusił. On chciał cały czas pomagać w poszukiwaniach. Szybko się ubrał i wybiegł z namiotu. Od razu wpadł na Kenobiego.
-Anakinie miałeś się przespać.
-Nie ważne.... Wiem gdzie jest Ahsoka. Mówiła coś o...
-Mówiła??- przerwał mu Kenobi
-Tak, kontaktowała się zemną poprzez moc. Była bardzo słaba i nie mogła usłyszeć moich odpowiedzi. Ale mówiła coś o świątyni zemsty. Ale z tego co wiem na Felucji nie ma żadnych świątyń
-Musimy popytać tubylców. Tylko oni będą wiedzieć..
-No to chodźmy- krzyknął Anakin i zaczął iść.
-Anakinie jest środek nocy. Wszyscy ludzie śpią teraz. Chodź powiedz mi co dokładnie mówiła Ahsoka.
-No mówiła że najprawdopodobniej jest w świątyni zemsty i prosiła bym...- na chwilę przerwał. W ogóle nie zastanawiał nad niczym oprócz tej świątyni a przecież ona mówiła jeszcze o..
-O co cię poprosiła??
-Bym zaopiekował się Abigail.
-Nie mówiła kim ona jest?
-Nie ale mówiła że ona musi przeżyć.
-Idź się przespać. Może czegoś się jeszcze dowiesz.
-Dobrze- powiedział i wrócił do namiotu.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak myślicie?? Anakin w porę zdąży uratować Sokę i Abi??? Zapraszam do komentowania oraz na mojego drugiego bloga.
Soka ma przeżyć!
OdpowiedzUsuńUduszę jak bdz inaczej; )
No dobra. Rozdział fajny.
NMBZT!
Ahsoka musi żyć! Anakin leć i ją ratuj! Jak ona nie przeżyje, to nie wiem co zrobię. Rozdział super.
OdpowiedzUsuńNMBZT!