czwartek, 21 stycznia 2016

Rozdział 14

Ahsoka leżała na noszach. Żyła była w krytycznym stanie. Teraz jak najszybciej trzeba było ją zabrać na krążownik. Klony transportowały ją do jednego z statków. Jedi przyglądali im się. Anakin czuł się winny że pozwolił by taki los spotkał jego uczennice. Była z nimi mała Abigail. Dziewczynka w ogóle się nie odzywała. Anakin pamiętał że Ahsoka prosiła go o to by się nią zajął. Miał zamiar dotrzymać danego słowa. Chciał się odezwać do młodej togrutanki ale wtedy Ahsoka się poruszyła. Po sekundzie wszyscy stali obok jej noszy. Dziewczyna powoli otworzyła oczy i ujrzała miny swoich przyjaciół. Wyczytała z nich ulgę.
-Umarłam??- spytała trochę z rozbawieniem próbując się podnieś
-Odpoczywaj- powiedział Kenobi kładąc rękę na ramieniu nastolatki
-Dobrze się czujesz Smarku?- spytał jej mistrz
Ahsoka spojrzała na niego po czym dotknęła lewą ręką swojego brzuch.
-Jak na dziewczynę z dziurą w brzuchu to w miarę dobrze- czuła się fatalnie ale nie chciała tego okazywać. Zobaczyła że obok Anakina stoi Abigail. Na jej widok uśmiechnęła się mimowolnie.
-Widzę że poznaliście już moją siostrę- powiedziała
-Siostrę??- spytali z zdziwieniem troje jedi
-Czyli najwidoczniej jeszcze nie.
Jedi spojrzeli na Abigail a później na Ahsoke. Rzeczywiście były do siebie podobne. Miały te same oczy. Trochę inne znaki na twarzy i głowonogi. Ale rysy twarzy miały takie same.
-Nie wiedziałem że masz siostrę.- powiedział Anakin
-Ja też nie- odpowiedziała uśmiechając się. W tym momencie myśli Ahsoki zleciały na inny tor. Na tor zwany Elerii. Odrzuciła od siebie te myśli.
-No to teraz pozostaje sprawa złapania tego który ci to zrobił- oznajmił Skywalker
-Elerii??- spytała Abigail
-Kto to?- spytał Niro
-To ona nas porwała..- zaczęła Gail
-Nikogo nie będziemy łapać- przerwała jej Ahsoka
-Ale jak??- zdziwił się Anakin
-Drogą jedi jest wybaczać
Anakin i Obi-wan wyczuli w Ahsoce poczucie winny. Ale czemu miała czuć się winna? -myśleli
-Na pewno o to chodzi- spytał Kenobi
-A o co innego miałoby chodzić??- spytała i od razu ukryła swoje uczucia. Wiedziała że wyczuli że czuję się winna. Skywalker chciał coś odpowiedzieć
-Przepraszam, generale musimy już startować.
-Dobrze Rex
Ahsoka podniosła się i chciała wstać ale od razu spotkała się z wzrokiem mistrza
-O nie. Leżysz i się nie ruszasz. O mal nie zginełaś
-Eeeehhh!- mruknęła i się położyła. Wszystko ją bolało w szczególności brzuch, rozcięte udo, ramie i głowa.
---
Byli już na krążowniku. Ahsoka leżała w sali medycznej. Siedziała z nią Abigail, która też została opatrzona przez droidy medyczne. Ahsoka czuła się beznadziejnie. Wiedziała że przez najbliższy czas będzie leżeć. Pocieszało ją to że była tu jej mała siostra. Dużo czasu spędziły na rozmowie. Teraz za nim polecą na Corsant lecą na Shilie (już poprawnie, dzięki Olsik). Muszą przecież oddać Abigail babci. Ahsoka smuciła się z powodu że będzie musiała się rozstać z Gail. Ale na razie postanowiła o tym nie myśleć. Właśnie rozmawiały kiedy do sali wszedł Anakin.
-Za pół godziny dolatujemy. Jak się czujesz?
-Wspaniale, nie rozumiem czemu muszę tu siedzieć.
-Bo droidy mówią że nie jesteś w stanie utrzymać się na własnych nogach.
Ahsoka mruknęła coś pod nosem wyrażając swoje nie zadowolenie. Anakin wyszedł z sali. A po chwili pojawił się tam Niro.
-No siema młoda- powiedział przybijając piątkę z Abi- Mały klon Ahsoki
-Mam na imię Abi
-Mała Ahsoka- powiedział biorąc ją na ręce
Ahsoka się uśmiechnęła widząc całe zajście.
-Co cie do nas sprowadza- zapytała
-A przyszedłem trochę was podenerwować- mówiąc to postawił Abi na ziemię
-Mało ci czasu zostało. Za pół godzinny lądujemy
-Pół godziny mi wystarczy
Lecz nie dane było im nawet te pół godzinny. Ponieważ przyszły droidy i twierdziły że muszą poddać Ahsoce jakieś lekarstwa. Phi, ja tego nie potrzebuję. Ale rycerzyk się uparł- myślała. Była wkurzona przez pół godzinny jakieś marne droidy ją leczyły. A pod koniec powiedziały że nie mogę się ruszać przez parę dni. Nie miałam zamiaru ich słuchać ani mówić rycerzykowi co powiedziały. Wyszła z sali po kryjomu. Zeszła po platformie byli na łące przed domem babci Abi. Tak naprawdę to dom Lorei Pinero. Ahsoka zobaczyła swoją siostrę jak żegnała się z resztą.
-A ze mną to sie nie pożegnasz -spytała podchodząc do nich
-Ahsoka co..- zaczął Anakin
-Droidy mi pozwoliły- odpowiedziała po czym Abi się do niej przytuliła
-Zobaczymy się jeszcze kiedyś??- spytała mała
-Mam taką nadzieję.
Po chwili z domu wyszła starsza togrutanka. Ubrana była w żółty sweter i czarne długie spodnie. Miała fioletowo-białe głowonogi i piwne oczy. Abigail od razu do niej podbiegła krzycząc Babcia!! Ahsoka widząc to odwróciła się i kierowała w stronę statku.
-A ty nie chcesz się przywitać z babcią?- spytał Anakin
-Nie- odpowiedziała krótko Ahsoka.
Po czym weszli do statku. Wejście się zamknęło. A obok nich pojawił się droid medyczny
-Przepraszam ale mówiłem że nie może się pani ruszać.- zaczął droid
-Co??! Powiedziałaś że ci pozwolili. -zdenerwował się Skywalker
-Spokojnie już wracam- odpowiedziała kierując się w stronę sali medycznej.




-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Okey, no to jak?? Podoba się?? Komentujcie. Jak komentujecie to ja widzę że ktoś to czyta. 
Zapraszam na mojego drugiego bloga. 
Dedyk dla Olsik, bo dzięki niej wiem że piszę się Shila a nie Schila

4 komentarze:

  1. 。^‿^。
    Dzięki za dedyk...
    Nie no... Ahsoka nie przywitała się z babcią??
    Jak zwykle jak zwykle wspaniale!
    NMBZT!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przeczytałam wszystkiego, gdyż jestem bardzo wyczulona na stylistykę, interpunkcję i ortografię. Ta ostatnia jest u Ciebie nawet poprawna, ale przecinki i stylistyka kuleją. :(
    Taka pierwsza porada - kiedy piszesz, staraj się używać krótkich zdań złożonych, kiedy zdania pojedyncze się ze sobą bezpośrednio łączą.
    Druga - zanim wstawisz notkę, przeczytają ją. Wystarczy nawet jeden raz, a już zauważysz wszelkie nieścisłości. Nawet stylistyka będzie Ci się rzucać w oczy.
    Po trzecie - czasami zapominasz jakiejś literki lub źle odmieniasz wyrazy. Są to akurat błędy, których blogger nie pasuje, gdyż często słowo jest zapisane w bazie danych. Jeśli przeczytasz po napisaniu - znajdziesz te błędy.
    Cztery - przecinki. Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. Piszesz, że masz czternaście lat, więc jesteś w drugiej gimnazjum. Z autopsji wiem, że sporo osób akurat w drugiej klasie ma powtórki z interpunkcji, składni, stylistyki... bardzo przydatne przy pisaniu bloga. :)
    Pięć - stawia się tylko jeden znak zapytania/wykrzyknik. Nigdy dwa. To blog, nie priv na fb :) Podobnie jest z kropkami. Stawiamy albo jedną albo trzy. Nie więcej, nie mniej. Ogólnie, bardzo często w zdaniach brakuje... kropek. (pozjadane, czy jak? xDD)
    Doobra, Ida zrobić kazanie, Ida móc iść grać.
    Taa, nie czuję się zbyt dobrze, pouczając równolatkę, ale w komentarzu na moim blogu poprosiłaś o komentarz i opinię, więc jest.
    Pliska, skorzystaj z moich rad, bo to się wszystko ciężko pisze xDDD
    Ogólnie, gratuluje dużej częstotliwości wstawiania rozdziałów, ale przystopuj. ^^ Pierwsze rozdziały pisze się najłatwiej, a potem jest zastój xD. Dlatego lepiej publikować raz na tydzień i mieć spory zapas rozdziałów :P (radę daje ta, która zapasu rozdziałów nigdy nie miała... łatwo tak komuś gadać xD)

    Dobra, chyba już nic więcej nie wymyślę... zajrzę tu jeszcze, może zostanę na dłużej. Jeszcze nie wiem.
    Sayonara!

    Niech Moc będzie z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za porady. Na pewno z większości skorzystam. Zapraszam jeszcze na mojego drugiego bloga.
      NMBZT

      Usuń
    2. Ja tam nie zwracam uwagi ^.^

      Usuń